Recenzja kremu do twarzy z filtrem SPF 50+ Miya
Już niejednokrotnie wspominałam i przekonywałam jak ważne jest stosowanie kremów z filtrem SPF w codziennej pielęgnacji nie tylko w okresie letnim, ale przez cały rok. O tym dlaczego jest to ważne i jak jak się chronić przed szkodliwym promieniowaniem mówiłam dokładnie w TYM wpisie. W poszukiwaniach swojego faworyta jak dotąd przetestowałam już kilka różnych kremów z filtrem. Jak sprawdził się ten? Czy nadaje się pod makijaż? Czy pozostawia tłusty film? Czy bieli skórę? Czy go polecam i kupiłabym go ponownie? Cóż, przekonajcie się sami. Przed Wami recenzja kremu do twarzy z filtrem SPF 50+ Miya.
Recenzja kremu do twarzy z filtrem SPF 50+ Miya
CO OBIECUJE NAM PRODUCENT?
„Codzienna pielęgnacja nawilżająca z bardzo wysoką ochroną przed promieniowaniem UVA/UVB. Chroń skórę przez cały rok, zapobiegaj przedwczesnemu fotostarzeniu się skóry, przebarwieniom, plamom pigmentacyjnym.
Lekka formuła, nie klei się, nie bieli skóry, nadaje się do skóry wokół oczu i pod makijaż. Zawiera fotostabilne filtry o bardzo wysokiej, udowodnionej skuteczności.
Do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, tłustej, mieszanej oraz okolic oczu.
• Roślinne polisacharydy: długotrwale nawilżają i wygładzają skórę zmniejszając widoczność zmarszczek.
• Ekstrakt z granatu: odżywia, wzmacnia.
• Kwas hialuronowy: silnie nawilża, uelastycznia.
• Ekstrakt z alg: chroni przed zanieczyszczeniami.
• Woski z jojoby, słonecznika i mimozy: dodają miękkości, nawilżają, odżywiają.
• Olej ryżowy, z nasion słonecznika: regenerują, wygładzają skórę.
• Witamina E: sprawia, że skóra jest elastyczna i dobrze nawilżona.
Wielokierunkowe działanie potwierdzone w testach aplikacyjnych i aparaturowych
1. Chroni przed promieniowaniem słonecznym i fotostarzeniem skóry.
2. Zapobiega przebarwieniom i plamom pigmentacyjnym.
3. Nawilża, odżywia skórę, dodaje jej elastyczności.
4. Zmniejsza widoczność porów i zmarszczek, wygładza.
5. Poprawia kondycję skóry, działa regenerująco.
6. Delikatnie matuje skórę, pozostawia ją promienną.
7. Łagodzi podrażnienia, koi, wzmacnia skórę.
Odpowiedni do stosowania po zabiegach kosmetycznych z użyciem kwasów, laserów i innych z zakresu medycyny estetycznej. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie roluje się. Nie zapycha porów.
Formuła na bazie składników pochodzenia naturalnego, bez zbędnych dodatków obciążających skórę. Przebadany dermatologicznie i pod kontrolą okulisty. Może być stosowany przez osoby noszące szkła kontaktowe, przez kobiety w ciąży i karmiące piersią. Wegański.”
Opis pochodzi ze strony producenta.
CO ZNAJDZIEMY W SKŁADZIE?
Aqua*, C13-15 Alkane**, Propanediol*, Titanium Dioxide**, Caprylic/Capric Triglyceride**, Polyglyceryl-4 Laurate/Succinate*, Ethylhexyl Triazone, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Propanediol Dicaprylate**, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Sorbitan Laurate**, Cetearyl Alcohol*, Glyceryl Stearate**, Jojoba Esters / Helianthus Annuus Seed Wax / Acacia Decurrens Flower Wax / Polyglycerin-3**, Glycerin*, Galactoarabinan**, Oryza Sativa Bran Oil*, Distarch Phosphate**, Polyhydroxystearic Acid**, Tocopherol*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Punica Granatum Fruit Extract*, Hydrolyzed Algin**, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate**, Microcrystalline Cellulose**, Cellulose Gum**, Stearic Acid**, Xanthan Gum**, Sodium Stearoyl Glutamate**, Biosaccharide Gum-1**, Tetrasodium Glutamate Diacetate**, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Glyceryl Caprylate*, Sodium Anisate*, Sodium Levulinate*, Alumina**, Citric Acid*, Parfum
*składnik pochodzenia naturalnego
**składnik certyfikowany
MOJE PIERWSZE WRAŻENIA
Krem zamknięty jest w plastikowej tubce z wąskim zakończeniem, przez co łatwo wydostać z niej odpowiednią ilość kremu. W przeciwieństwie do innych kosmetyków miya zapach nie jest kwiatowy, a mi przypomina bardziej jakieś cytrusowe środki czystości. Na całe szczęście nie jest intensywny i szybko się ulatnia.
Ma typową dla kremów z filrem lekko oleistą konsystencję, która po nałożeniu na skórę twarz łatwo rozprowadza się na jej powierzchni. Sam krem nie jest biały a z lekka żołtawy. Po wchłonięciu nie pozostawia tłustej warstwy, ani nie bieli skóry. Nadaje się pod makijaż i nie drażni oczu.
OBIETNICE PRODUCENTA VS. RZECZYWISTOŚĆ…
- „Lekka formuła, nie klei się, nie bieli skóry, nadaje się do skóry wokół oczu i pod makijaż” – Nie mogę się z tymi stwierdzeniami nie zgodzić. Jest bardzo delikatny, nie zostawia tłustej, klejącej się warstwy na skórze ani białej maski.
- „Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie roluje się. Nie zapycha porów” – Nie ma problemów z rozprowadzeniem go na skórze i dość szybko się wchłania. Przy dłuższym stosowaniu nie zauważyłam efektu zapychania skóry.
- „Nawilża, odżywia skórę, dodaje jej elastyczności. Zmniejsza widoczność porów i zmarszczek, wygładza. Poprawia kondycję skóry, działa regenerująco.” – Większych właściwości pielęgnacyjnych nie widzę, aczkolwiek z pewnością nie wysusza on skóry i nadaje się pod makijaż.
- „Delikatnie matuje skórę, pozostawia ją promienną. Łagodzi podrażnienia, koi, wzmacnia skórę.” – Efektu matowienia skóry nie zauważyłam. Skóra raczej jest z lekka rozświetlona.
OCENA KOŃCOWA
Krem do twarzy z filtrem SPF 50+ Miya dostępny jest w tubce o pojemności 40 ml. W regularnej cenie kosztuje 59,99 zł, aczkolwiek często można go kupić w promocji w okolicach 37-40 zł. Stacjonarnie dostępny jest w Hebe i Rossmannie. Jest dość wydajny. Jedno opakowanie starcza mi na około 1,5 miesiąca regularnego codziennego stosowania.
Jak dla mnie to naprawdę dobry krem z filtrem do codziennego stosowania. Jeden z lepszych jakie miałam, a jak wiecie kilka różnych już testowałam. Zdecydowanie jest to godny zastępca dla wycofanego kremu z filrem Mustela, o którym wspominałam Wam TUTAJ. Nie bieli, nadaje się pod makijaż i nie zapycha skóry przy dłuższym stosowaniu. Ma także dobry skład, rozsądną cenę a zapewnienia producenta sprawdzają się w rzeczywistości.
Nie mam co do niego większych zastrzeżeń, no może poza średnio przyjemnym zapachem. Jak dla mnie to świetny produkt w przystępnej cenie. Już kończę drugie opakowanie, a i nie wykluczone, że jeszcze do niego wrócę. To naprawdę dobra propozycja wśród dostępnych w drogeriach kremów z filtem do twarzy, także naprawdę Wam go polecam!
Cena: 4/6 | Łatwość aplikacji: 6/6 | Jakość: 5/6 | Działanie: 5/6 | Dostępność: 5/6
Ocena końcowa: 5/6
Pamiętacie o stosowaniu kremów z filtrem SPF w swojej codziennej pielęgnacji? Jakich macie faworytów wśród kremów z SPF dostępnych w drogeriach?
Recenzje pozostałych kremów z filtrem SPF, które miałam okazję testować:
Recenzja kremu mineralnego z filtrem SPF 30 do twarzy i ciała BeBIO
Stosuję ten krem od ponad roku, zdecydowanie polecam. Jest wydajny (mi starcza na dwa miesiące codziennego stosowania, czasem dwukrotnie w ciągu dnia, łącznie ze skórą szyi). Po takim czasie używania potwierdzam jego właściwości pielęgnacyjne – nie zatyka porów więc z czasem niweluje niedoskonałości, pod warunkiem, że używa się również innych kosmetyków o tym działaniu i dba o oczyszczanie skóry. Idealnie nadaje się pod makijaż, ale polecam dać mu chwilkę na wchłonięcie się – tak z 5 minut i dopiero potem nakładać fluid i inne. Ma lekko oleistą strukturę, ale wchłania się idealnie bez efektu bielenia (odczuwalne po kilku minutach). Jak dla mnie zapach jest przyjemny, a i tak znika po chwili. Kupuję przez internet – niestety w ciągu ostatniego roku sporo podrożał, obecna cena oscyluje w granicach 50-55 zł.
Słyszałam dobre opinie na temat tego kremu, może się skuszę
Warto wypróbować. Naprawdę jest to całkiem fajny produkt i łatwo dostępny a o ochronę przed promieniowaniem należy dbać przez cały rok! 🙂
Fajna i bogata recenzja. Ciekawie się czyta. Co do kremu – uważam, że zdecydowanie warto go mieć. Efekty gwarantowane.
Dziękuję! Bardzo się cieszę, że pomogła 🙂