Przepis na chrupiące domowe frytki z batatów
Przygotowanie większości przepisów na moim blogu zajmuje maksymalnie 30 minut. Ten zajmie Wam niestety nieco więcej, ale nie martwcie się, wcale nie trzeba będzie zrobić więcej. Po prostu w trakcie przygotowywania zdążycie trochę odpocząć lub obejrzeć krótki odcinek serialu. Nie mogłam jednak nie podzielić się z Wami moim ostatnim kulinarnym odkryciem, który naprawdę nadaje się idealnie na jesień. Mowa tutaj o frytkach z batatów, które w restauracjach uważam, że są bardzo drogie, a równie dobre i to w zdrowszej wersji możecie zrobić sami w domu, za zaledwie ułamek ceny, którą się płaci na mieście. Mam nadzieję, że tym krótkim wstępem przekonałam Was i sami wypróbujecie u siebie przepis na chrupiące domowe frytki z batatów.
Przepis na chrupiące domowe frytki z batatów
SKŁADNIKI (porcja dla 1 osoby):
- 1 średniej wielkości batat,
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej,
- 3 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego,
- 0,5 łyżeczki papryki słodkiej,
- 0,5 łyżeczki czosnku granulowanego
- szczypta pieprzu czarnego,
- opcjonalnie: szczypta soli.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Batata obieramy ze skórki i kroimy wzdłuż na paski o szerokości i grubości ok. 1 cm. Nie polecam kroić ich zbyt cienko, bo robią się zbyt twarde w pieczeniu. Pokrojonego batata myjemy dokładnie trzy razy w misce z zimną wodą, za każdym razem wymieniając wodę na nową. Następnie wkładamy je do miski z zimną wodą i kilkoma kostkami lodu i odstawiamy na minimum 30 min.
To idealna przerwa, żeby obejrzeć jakiś odcinek serialu. Jeśli nie wiecie co obejrzeć, to zerknijcie do któregoś z moich wpisów z polecajkami: 10 filmów Netflix umilających jesienne wieczory, Top 10 komedii romantycznych Netflix, 10 seriali, które warto obejrzeć na Netflixie lub Seriale, które warto obejrzeć na Netlixie Vol. 2. Możecie też w międzyczasie przygotować sobie już mieszankę przypraw. W tym celu w małej miseczce mieszamy razem mąkę ziemniaczaną, paprykę, pieprz i czosnek granulowany.
Jak już obejrzycie jeden odcinek to nastawiamy piekarnik na 220 stopni (górne i dolne grzałki). Wylewamy wodę z miski, wycieramy ją. Bataty osuszamy z nadmiaru wody ręcznikiem kuchennym i wkładamy z powrotem do miski. Następnie polewamy bataty olejem. Mieszamy je w misce tak, żeby każdy kawałek był pokryty mniej więcej równomiernie. Na sam koniec dosypujemy naszą mieszankę przypraw starając się również pokryć nią możliwie równomiernie wszystkie kawałki.
Tak przygotowane bataty układamy pojedynczo na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odstępach od siebie, ale tak, żeby się nie stykały. Pieczemy na środkowym poziomie piekarnika przez około 20-25 minut. Upieczone frytki wyjmujemy z piekarnika i posypujemy solą wedle uznania (ja wolę je w wersji niesolonej). I gotowe! Teraz i Wy możecie delektować się pysznymi, słodkimi frytkami z batatów w domu. Nie pozostało mi nic innego jak życzyć Wam smacznego!
Mam nadzieję, że spodobał się Wam mój przepis na chrupiące domowe frytki z batatów i wypróbujecie go także u siebie. Więcej przepisów na szybkie, pyszne i banalnie proste dania znajdziecie w zakładce KUCHENNE INSPIRACJE.
Najczęściej wskazywany negatywny efekt częstego spożywania frytek jest związany z faktem, że potrawa ta zawiera w sobie dużą ilość tłuszczów nasyconych. W restauracjach, gdzie frytki przyrządza się w dużych frytkownicach, istnieje konieczność stosowania łoju lub uwodornionych olejów roślinnych, gdyż tylko takie tłuszcze wytrzymują długie, wielokrotne smażenie. Powoduje to, że częste spożywane frytek zwiększa ogólne spożycie tłuszczów nasyconych i zmniejsza spożycie tzw. niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, czego skutkiem jest wzrost ryzyka wystąpienia chorób miażdżycowych. Dlatego do przyrządzania frytek zaleca się stosowanie rafinowanego oleju rzepakowego zamiast tradycyjnej frytury opartej na łoju. Dobrej jakości olej rzepakowy jest jednak znacznie droższy[4][5][6].
Drugim ryzykiem związanym ze spożywaniem frytek i ogólnie wszelkich form smażonych ziemniaków jest fakt, że zawierają one powstający w czasie ich przyrządzania akrylamid. Trzynastoletnie badania przeprowadzone na Uniwersytecie Maastricht w Holandii na populacji 120 000 osób w wieku od 55 do 77 lat dowiodły zdaniem badaczy, że częste spożywanie frytek zwiększa ryzyko zachorowania na raka wątroby o 60% w stosunku do osób, które nie mają tej potrawy w swojej diecie[7]. Naukowcy z Harvard School of Public Health i Karolinska Institute w Sztokholmie nie potwierdzili żadnej korelacji między wzrostem zachorowań na raka układu pokarmowego i spożywaniem produktów zawierających akrylamid[8].
A jeśli ktoś jest na tyle „mądry inaczej” aby brać sobie do serca powyższe „mądrości” Wikipedii dedykuję słowa św. Augustyna „na tamtym świecie ludzie jedzenia nie będą potrzebować ale będą mogli jeść”.