Jak kupować na wyprzedażach i nie zbankrutować?

Jak kupować na wyprzedażach i nie zbankrutować?

Jak kupować na wyprzedażach i nie zwariować  zbankrutować? Oto jest pytanie. Sklepy kuszą nas ogromnymi banerami – SALE, Wyprzedaż do -50%, -70% itd. itp. Jak się im oprzeć? Znam na to kilka dobrych patentów, którymi w tym wpisie się z Wami podzielę : )

Stwórz listę zakupów

Gdy wybierasz się na zakupy, szczególnie w trakcie wyprzedaży, jesteś narażona na liczne zabiegi marketingowe, które mają wpłynąć na Twoją decyzję o zakupie. Odpowiednia temperatura, muzyka, odpowiednie natężenie i odcień światła, zapachy, częste przestawianie asortymentu, ogromne banery w czerwonym kolorze z napisem tylko dzisiaj -70% itd. Kto o tych technikach nie słyszał? Jednak nawet pomimo tego, że o nich wiemy, często i tak ciężko nam się uchronić przed nagłą chęcią wykupienia połowy sklepu. Tłumaczenie „Ale ta bluzka kosztowała tylko 20 zł!” nie jest wytłumaczeniem. Po prostu dałaś się złapać na haczyk i już. Dlatego ważne jest, żeby nie chodzić po galerii w celach rekreacyjnych, tylko iść tam w konkretnym celu. Przed wyjściem na zakupy zrób porządek w swojej szafie. Zobacz, co już masz, co się zużyło i czego ewentualnie potrzebujesz. Na tej podstawie stwórz swoją listę zakupów. Ważne jest to, żeby nie pisać ogólnikowo np. koszula. Wtedy łatwiej o zakup rzeczy, która okaże się niewypałem. Przemyśl czego dokładnie szukasz i opisz daną rzecz bardziej szczegółowo. Pomyśl jakie kolory będą współgrały z resztą Twojej garderoby, jakie wzory, jaki krój, jaka tkanina będzie najbardziej odpowiednia. Następną istotną kwestią jest ustalenie limitu cenowego powyżej, którego nie wychodzimy. Jeśli uda nam się kupić taniej to super. Jeśli jednak cena jest znacząco wyższa od naszego założonego limitu, powinniśmy kilka razy się zastanowić, czy na pewno nie możemy dostać tej rzeczy w niższej cenie. Nieraz sprzedawcy oszukują nas, naklejając informację, że rzecz jest przeceniona, choć tak naprawdę jest w takiej samej cenie co wcześniej, a czasem nawet w wyższej. Tak, takie przypadki też się zdarzały i sama wielokrotnie byłam tego świadkiem, że przeceniona rzecz była droższa niż przed przeceną. Dlatego właśnie dobrze jest zrobić rozeznanie nieco wcześniej. Żeby uniknąć pokusy, możesz porównać ceny w sklepach internetowych różnych marek, bez wychodzenia z domu. W tym jednak też może czaić się pułapka. Otóż, czasem ceny w sklepach internetowych, a w sklepach stacjonarnych tej samej marki mogą się różnić. No i najważniejsze: TRZYMAJ SIĘ TEJ LISTY! Po to właśnie się ją tworzy, żeby kupować tylko to, co jest nam naprawdę potrzebne.

Podstawowe pytania zanim zdecydujesz się na zakup

Zanim zdecydujesz się na zakup, warto zadać sobie te trzy pytania, które bardzo dobrze pomagają rozdzielić okazję od nieudanego strzału.
  1. Czy nie mam już podobnej rzeczy w szafie? – po co wydawać pieniądze na rzecz, którą już masz, skoro tamta się jeszcze nie zużyła? Możliwości jest obecnie tyle, że zawsze możesz poszukać czegoś innego, a może odkryjesz nowy krój, który idealnie podkreśli Twoją sylwetkę, a jak dotąd nie odważyłaś się go wypróbować?
  2. Czy jest mi potrzebna? Tutaj tłumaczyć chyba nie trzeba : )
  3. Czy mam minimum 3 rzeczy, z którymi mogę zestawić nową rzecz? – jeśli nie to sprawa jest prosta, nie kupuj. Skoro nie masz z czym jej założyć, to nie założysz jej prawdopodobnie nigdy.

Poproś o poradę

Jeśli nie jesteś pewna co do zakupu danej rzeczy, warto poprosić o zdanie zaufaną osobę. Jeśli nie masz możliwości wyjścia na zakupy razem z nią, nic nie szkodzi. Żyjemy w 21 wieku, gdzie technologia przychodzi nam z pomocą. W przymierzalni zrób zdjęcie w danej rzeczy i wyślij swojemu doradcy. Wiadomo każdy ma inny gust, jednak jeśli wyglądasz w czymś źle, zauważy to każdy 🙂 Ba, nawet Ty to zauważysz. Jak? Jeśli nie czujemy się dobrze w danej rzeczy podświadomie inaczej się w niej zachowujemy. Zazwyczaj nie jesteśmy uśmiechnięci, a nasza sylwetka się przygarbia.

Nie kupuj pod wpływem emocji

Jest to jeden z największych i najczęstszych grzechów przez nas popełnianych. Bo jest bardzo tanie, bo przyda mi się jak schudnę, bo koleżanka ma podobną rzecz i wygląda w tym świetnie, bo Pani ekspedientka powiedziała, że wyglądam w tej rzeczy jak top model. Jeśli nie jesteś pewna na 100%, że ta rzecz jest dla Ciebie stworzona, daj sobie chwilę.
  1. Poproś o odłożenie rzeczy na pół godziny, przejdź się w tym czasie do innego sklepu. Zastanów się czy na pewno dana rzecz jest warta swojej ceny. Poszukaj w innych sklepach, może znajdziesz coś lepszego?
  2. Jeśli nie ma możliwości odłożenia rzeczy (często tak się zdarza, ze względu na wyprzedaż) to jeśli istnieje możliwość zwrotu (a nie zawsze takowa jest, warto się o to zapytać przed zakupem) możesz od razu ją kupić i zastanowić się w domu. Chociaż tej metody nie polecam, bo często jesteśmy zbyt leniwi, żeby niewypał zwrócić.
  3. Możesz też zwyczajnie wyjść ze sklepu i wrócić do domu. Dać sobie czas na zastanowienie się. Jeśli na drugi dzień nogi same rwą się po daną rzecz, to kupuj śmiało. Jeśli nie, to znaczy, że nie była ona tak idealna jak na pierwszy rzut oka się Tobie wydawało. A co jeśli po nią wrócę, ale tej rzeczy już nie będzie? W mojej rodzinie mówimy tak: „Jeśli wróciłaś i tego nie było, to znaczy, że nie było Tobie pisane”.

Pamiętaj o możliwości zwrotu

Przed zakupem w danym sklepie, dowiedz się jaką mają politykę zwrotu i jakie są jego warunki. Jeśli takiej możliwości nie ma, to zastanów się kilka razy, żeby potem nie żałować, że wydało się pieniądze na marne. Czasem podczas zakupów zbyt entuzjastycznie podchodzimy do nowych rzeczy i nie zauważamy szczegółów, które później będą doprowadzać nas do szału. Takich jak na przykład drapiący materiał, nieestetycznie odstający tył, elektryzujący materiał itd. Mało tego w galeriach zawsze używane jest mocne światło, które potrafi nieco przekłamać kolory. Jeśli w domu stwierdzisz, że to jednak nie to, to nie bój się i nie wahaj zwrócić danej rzeczy. Słyszałam, że dla niektórych osób to krępujące. Nie rozumiem dlaczego, przecież masz do tego pełne prawo! Tylko pamiętaj, żeby wziąć paragon. Bez niego ciężko będzie cokolwiek zwrócić 🙂

_______________________

A Wy jakie macie sposoby na opanowanie gorączki zakupów? Wolicie robić zakupy w galeriach, czy przez internet? 🙂

 

P.S. Jeśli wpis Wam się podobał będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielicie się nimi ze swoimi znajomymi 😀

 


49 thoughts on “Jak kupować na wyprzedażach i nie zbankrutować?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *